Tak nad wyraz elegancko,
ładnie i ciekawie
było pierwszej babie w boa
raz na baobabie,
że wnet druga (widząc słabo)
jęła głośno wołać:
- Zaraz tam do ciebie wlezę,
bo też chce mieć boa! -
I choć boa sam uważał,
że mu służy baba
- Jedna - rzekł - mi dziś wystarczy,
dwie w post to przesada.
Jak w paryskiej rewii mody
mignął chwilę babie
(pierwszą okrył szczelnie skórą)
i znikł w baobabie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz