wiem ból




na skrzyżowaniach co rondem trwa
gdzie żadna nie odchodzi z rzek
czas wiele w blaskach odbić ma
każde roztapia się w jeden wiek
 

tam kiedyś ja zawołam Boga
a ty Swojego
      i...  zwyciężymy się -
           za Moim stoi przecież wiecznie!
                 przy Twoim nigdy nie jest śmierć!

za naszym czyha straszna trwoga
wspólnie deptana przeszła droga
prawdziwa twarz imię i sens

a może z Którymś usiądziemy
przy pierwszym słowie w krańcach gwiazd
wspomnieniem o łzach zapłaczemy
bo się okaże że nie ma nas?

życie po śmierci to tylko śmierć
i już nie czeka ciebie i mnie
ni żaden grzech czy jakiś sen
że za tym wszystkim spokój jest?

tam dalej pójdę w gwiazdach sam
    gdzie jednocześnie wszędzie tam
      i tak zostawię co dzień się
        z tym samym Bogiem co inny Jest



dlaczego... dlaczego rozpacz w sobie mam
nigdy nie widzianych ludzkich mas?
niewinną krwią ocieka czas
- od bólu do bólu tylko trwam?

wiem co pomyślał kiedy krzyż niósł
i co rozumiał w grzesznikach ból
co czuje chleb kiedy gnił i rósł
i jaką tęsknotą kwitnienie pól

znam że na końcu ciszą sen
i tylko dalej nie wiem czym

          sens



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz