przepuściłem ślicznotkę
z biustonoszem wypchanym silikonem
uroczą czarnulkę z alkoholem we krwi
tamtą rudą małpę z fałszywymi diamentami w oczach
i dwie stateczne damy bez mężowskiej akcyzy
ale ciebie kochana nie puszczę -
straciłem kontrolę nad sobą!
proszę pójść ze mną
za tymi oto rozkwitłymi gałązkami jaśminu
na wiosenną osobistą rewizję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz