cel - NIK





 przepuściłem ślicznotkę
 z biustonoszem wypchanym silikonem
 uroczą czarnulkę z alkoholem we krwi
 tamtą rudą małpę z fałszywymi diamentami w oczach
 i dwie stateczne damy bez mężowskiej akcyzy
 ale ciebie kochana nie puszczę -
 straciłem kontrolę nad sobą!
 proszę pójść ze mną
 za tymi oto rozkwitłymi gałązkami jaśminu
 na wiosenną osobistą rewizję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz